Turyści odwiedzają Prypeć, a tu zombie. O ja.
Czekałem na horror o Czarnobylu z takim utęsknieniem, a oni po prostu to zniszczyli. Film tylko miejscami trzyma w napięciu, a klimat opuszczonego miasta chyba poszedł na piwo. Nawet obecność Olivii z 5sf nie zagoiła moich ran mojej utrapionej duszy, mimo że jako aktorka spisała się całkiem nieźle. Ehh... niech to pieron...
Groza: | 6/10 |
Klimat: | 3/10 |
Wizualia: | 4/10 |
Fabuła: | 3/10 |
Aktorstwo: | 5/10 |
Reżyseria: | Bradley Parker |
Polski tytuł: | Czarnobyl: Reaktor Strachu |
Kraj: | USA |
Rok: | 2012 |
Czarnobyl: Reaktor Strachu. LOL.
OdpowiedzUsuńNo tak, bo przecież inne reaktory nie są straszne.
UsuńNp. Fukushima: Reaktor Śmiechu
Pomysł na bloga masz znakomity. Normalnie, co tu nie zajrzę, to chce mi się śmiać i to bardzo pozytywnie mnie nastraja:D Poziom cycków: bezcycie - bomba!:D
OdpowiedzUsuńAle horrory generalnie oglądam dosyć rzadko, bo i rzadko zdarzają się filmy w tym gatunku naprawdę godne uwagi. Na szczęście są jednak wyjątki.
Chernobyl Diares nie oglądałem i po Twoich ocenach raczej nie zamierzam.
Pozdrawiam:)
I właśnie takie komentarze napędzają człowieka do pracy. :)
Usuń