środa, 12 września 2012

Chernobyl Diaries


Turyści odwiedzają Prypeć, a tu zombie. O ja.
 Czekałem na horror o Czarnobylu z takim utęsknieniem, a oni po prostu to zniszczyli. Film tylko miejscami trzyma w napięciu, a klimat opuszczonego miasta chyba poszedł na piwo. Nawet obecność Olivii z 5sf nie zagoiła moich ran mojej utrapionej duszy, mimo że jako aktorka spisała się całkiem nieźle. Ehh... niech to pieron...


Groza:6/10
Klimat:3/10
Wizualia:4/10
Fabuła:3/10
Aktorstwo:5/10
Reżyseria:Bradley Parker
Polski tytuł:Czarnobyl: Reaktor Strachu
Kraj:USA
Rok:2012
Ocena:4,2

   

4 komentarze:

  1. Czarnobyl: Reaktor Strachu. LOL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, bo przecież inne reaktory nie są straszne.
      Np. Fukushima: Reaktor Śmiechu

      Usuń
  2. Pomysł na bloga masz znakomity. Normalnie, co tu nie zajrzę, to chce mi się śmiać i to bardzo pozytywnie mnie nastraja:D Poziom cycków: bezcycie - bomba!:D
    Ale horrory generalnie oglądam dosyć rzadko, bo i rzadko zdarzają się filmy w tym gatunku naprawdę godne uwagi. Na szczęście są jednak wyjątki.
    Chernobyl Diares nie oglądałem i po Twoich ocenach raczej nie zamierzam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie takie komentarze napędzają człowieka do pracy. :)

      Usuń

Następny wpis Poprzedni wpis
Weź mi co wylosuj